czwartek, 23 maja 2013

Ja to mam szczęście do pewnego tematu :(

Postanowiłam dziś zerknąć w Empiku na pewną książkę. Wg posta jednego z blogów, autorka powieści jest myślącą kobietą, ujmującą temat dobra i zła bardzo głęboko. Jej książka skłania do refleksji i wnosi wiele nowego w spojrzenie na świat i no... po prostu życie.
Pan sprzedawca znalazł mi tę książkę. Miałam ją nawet kupić, ale postanowiłam najpierw przejrzeć. Otworzyłam na chybił, trafił i przeczytałam fragment, który przyzwoity nie był. Pomyślałam, że to może akurat scena, która była z jakiegoś powodu potrzebna, żeby pokazać jakieś "ważne sprawy", ale drugi i trzeci raz był taki sam. Nie kupiłam. Po co ciągle o tym...
Czy jestem przewrażliwiona? Czy po prostu odbieram rzeczywistość wkoło taką jaką jest :(

 Wolę wczorajsze myśli i perspektywę. Dała mi dzisiaj dużo pokoju serca. A te kwiatki dzisiaj? To chyba po to, żeby odwrócić uwagę, niestety w złą stronę. Wracam do radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz