Tydzień temu (ale szybko zleciało) były imieniny naszej młodszej córki. Była chora, leżała w łóżku. My zabiegani po zajętym weekendzie, po dniu Babci najchętniej zagłębilibyśmy się każdy w swoim ulubionym kącie. Córcia prezent wybrała sobie na allegro. Wymarzyła sobie zegarek na rękę w kolorach amerykańskiej flagi i koszulę typu jeans niebieską z długim rękawem. Niestety prezenty nie przyszły na czas. Za to zgodnie z życzeniem chorej solenizantki zrobiłam ciasto Agusi. Nazwa ciasta wzięła się znikąd. Zanim nasza Agusia była świecie, ja piekłam już ciasto Agusi. To jej ulubione ciasto w ostatnim czasie.
Przepis na ciasto Agusi:
2 szklanki mąki,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mleka,
1 jajo,
1/2 szklanki oleju,
2 łyżeczki sody,
2 łyżeczki cynamonu,
ew. 2 łyżki miodu (może być bez)
Wszystko razem zmiksować. Wylać na tortownicę wysmarowaną wcześniej olejem i wysypaną bułką tartą. Piec 50 min. w temp. 160 st C.
Jak się wystudzi, przekroić i przełożyć kremem budyniowym. Ugotować go jak zwykły budyń z podanych składników:
2 szklanki mleka,
1/2 szklanki cukru,
1/2 szklanki mąki,
łyżeczka cukru waniliowego.
Na wierzch wylałam gotową polewę krówkową i posypałam kolorową posypką.
Smacznego!
E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz