wtorek, 15 stycznia 2013

Kawa i hormon stresu



Wypijam kilka filiżanek kawy dziennie. Dlaczego? Bo jest to coś, co nie tuczy, daje pewną przyjemność, zapewnia możliwość zajęcia zmysłów przez chwilę czymś innym niż to, czym człowiek jest zajęty. Czasem powoduje pewien doping, choć przy takiej ilości kawy nie powiem, że czuję znaczną różnicę. Fakt, że kawa przestaje mi ostatnio smakować...
Okazuje się, tak na marginesie wyczulenia tematem kortyzolu, który mnie zainteresował przez chwilę, że kawa podwyższa hormon przewlekłego stresu. Czyli powoduje objawy, o których pisałam niedawno. Czy dam radę z niej zrezygnować? Co zastosować zamiast? Zieloną herbatę? Spróbuję, ale najpierw muszę kupić jakąś ekstra herbatę, która mnie zmotywuje... Podobno czarna też dobrze działa. Kto się ze mną napije?


2 komentarze:

  1. A więc może to właśnie kawa, tak na mnie działa przygnębiająco. Wypijam ją w masakrycznych ilościach.

    OdpowiedzUsuń