piątek, 23 listopada 2012

Szukałam dziś prezentu dla męża. Mam sprecyzowane oczekiwania, ale tam gdzie byłam czegoś takiego nie znalazłam. Po prostu w sklepach zagranicznych firm nie ma koszulki bawełnianej z długim rękawem z kołnierzykiem. Nie chodzą w bluzach z kołnierzykiem??? Dziwne. Pojadę tam gdzie są sklepy polskich firm i tam kupię. Będzie pewnie duży wybór. Ciekawe co myślicie o kolorach dla panów po czterdziestce. Stonowane, czy też żywe, barwne? Wolę jednak te pierwsze.

Dopadła mnie dziś podwyższona temperatura. Nie wiem, czy efekt "przewiania" przy bieganiu dwa dni temu, czy obniżenie odporności na skutek stresu. A może jedno i drugie. Paracetamol trochę pomógł. Nie czuję się tak obolała jak wcześniej. Ciekawe, co będzie jutro...  A mam ten prezent na rzeczy. Z biegania dziś nici, z fitnessu też. No i ominęło mnie wyjście z mężem.... Buuu

Czas na leniuchowanie. Szkoda, że przymusowe. I niekomfortowe.

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz