poniedziałek, 19 listopada 2012

Przed chwilą odkryłam jedną z moich największych wad. Męczy mnie od wielu lat, hamuje w działaniach, zabiera energię... Jestem wkurzona! To kłoda u moich nóg i muszę coś z nią zrobić! To perfekcjonizm. Powstrzymuje mnie od działania. Napędza strachem, że się pomylę, że coś nie będzie dobre tak jak trzeba... a może to nie ten sposób, nie ta droga, nie najlepsza z możliwych i nie dla mnie. Koniec z tym!!! Otwieram się na błędy, na głupotę, beztroskę, mierność ... po to, żeby nie stać w miejscu, nie rezygnować wtedy, kiedy okazuje się, że są lepsi, ja jeszcze nie umiem, nie mam doświadczenia. A tak naprawdę to tylko moja ocena, bardzo wymagająca, krytyczna i bezlitosna. Jak się dłużej zastanowię, to zawsze okazuje się, że inni też nie wszystko wiedzą. Tylko są w stanie to znieść!! Więc ja też się tego nauczę. I chyba ta nauka potrzebna mi w tym momencie jak żadna inna... "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli." Z sideł, którym oplatacie samych siebie. Uff!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz