niedziela, 23 grudnia 2012

Przygotowania przedświąteczne


Pisałam o odpoczynku przed przygotowaniami świątecznymi. Na dowód zamieszczam zdjęcie naszego psa (jeśli chodzi o ścisłość to ... ona). Odpoczywa, ale jak się nachylam to już zaczyna się odwracać, bo może po brzuszku będę chciała pogłaskać pieska? :) Rasa super, jeśli chodzi o charakter,  do domu. Prawdziwa żywa przytulanka. Bardzo dobroduszna psina, ustępliwa i pogodna. Nie musi dużo biegać. Zwykle krótkie spacery wystarczają. Ma tylko jedną wadę - niestety wychodzi sierść. Co prawda łatwo ją sprzątnąć, bo jest miękka, ale mimo wszystko jest to pewien problem. Przynajmniej na początku, póki się człowiek nie przyzwyczai :) Baardzo lubimy naszą sunię.

Wczoraj rano sprzątanie, zakupy, pieczenie ciast wieczorem. Dziś już tylko gotowanie.

Niestety nie można biegać, bo za zimno. -8 st C to za dużo. Gdybyśmy mieli przejściowo -5 st C, a potem jeszcze spadło, to myślę, że nie byłoby problemu, a tak niestety przerwa w bieganiu.
Nie mogę się przemóc, aby pojeździć na rowerze stacjonarnym. W piątek zrobiłam próbę, ale nie było przyjemnie.

Wczoraj i dziś dieta tłustego karczku z pomidorem. Zamiast czterech dni, które miały być stać mnie na dwa. I tak koncentracja siada. :( I to nie jest fajne...

Mama nie czuje się zdrowa i mówi, że nie będzie u nas spać w Wigilię. Szkoda, bo nie wiem, czy da się wyciągnąć do nas w Boże Narodzenie.

Dużo sił w tych ostatnich przygotowaniach!

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz