wtorek, 9 kwietnia 2013

Bieganie, odchudzanie i trening mięśni

Moim marzeniem jest zachowanie takiej szczupłej sylwetki, jaką mam od paru miesięcy. Regularnie wracam do diety na cztery dni w tygodniu, w weekendy zjadam niestety za dużo. Regularnie biegam 2-3 razy w tygodniu po godzinie. Zaprzestałam wykonywania ćwiczeń na mięśnie brzucha, nóg i ramion i niestety mam wrażenie, że choć utrzymuję wagę, moja sylwetka się zmienia.
Bieganie, szczególnie wolne, powoduje spalanie kalorii. Dzieje się to dopiero po dwudziestu minutach nieprzerwanego biegu. Wcześniej spalana jest glukoza z mięśni.
Niestety wolne bieganie nie kształtuje tak mięśni, jak bieganie szybkie, a biegać szybko nie daję rady (a może nie próbowałam?). Wynika stąd, że nie miałam właściwie treningu, który wzmacniałby mięśnie. Budowanie mięśni powoduje wzrost poziomu metabolizmu oraz jest konieczne w czasie diety. Samo ograniczenie kalorii powoduje, że organizm trawi mięśnie zamiast tłuszczu. W tym tygodniu wróciłam do odpowiednich ćwiczeń. Tym bardziej, że moje mięśnie rąk są bardzo słabe i dodatkowy aspekt - nieładnie to wygląda.
Mówiąc o sporcie, czy też o treningu trzeba rozróżnić trzy rodzaje treningów. Jest wzmacnianie mięśni, trening zwiększający wytrzymałość oraz rozciąganie mięśni. Wolne bieganie głównie zwiększa wydolność organizmu. Stąd moje doświadczenie z siłowni, kiedy ze zdziwieniem zobaczyłam tu, że mam lepszą kondycję od kogoś, kto regularnie dźwiga ciężary.
Aby wzmocnić mięśnie i nie ulec kontuzji, czy przeciążeniu, konieczne jest rozciąganie mięśni czyli stretching. Dzięki niemu też rozładowujemy napięcia, które powstały w czasie stresu. A to jest jak najbardziej dla mnie wskazane. Pewnie nie tylko dla mnie. Bóle pleców, napięcie karku mijają, a krew lepiej dopływa do mózgu i można wydajniej pracować. Ostatnie dwa dni rozpoczęłam od stretchingu, a potem wzmacnianie mięśni i widzę dużą różnicę.
Oprócz tego oczywiście dieta - kończę jutro cztery dni na karczku ze smalcem plus troszkę warzyw. Bez tego nie można utrzymać wagi.

pozdrawiam serdecznie

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz