Dopiero wczorajszy dzień dał mi dużo nadziei. Spotkanie w gronie zaprzyjaźnionych rodzin, rozmowy o wychowaniu i trudnych chwilach dały mi dużo do myślenia. Potrzebna jest pokora wobec zdarzeń. Z niej wypływa siła, choć nie wszystko się układa. Dobro zwycięży. To co słabe, wzmocni się. Jeśli buduje się na dobrym, trwałym fundamencie, budowla się ostanie, choć będą burze, nawałnice i powodzie. Pozostaje czekać i robić to co, można.

E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz