czwartek, 13 czerwca 2013

Kiedy koniec roku szkolnego? Wychowanie seksualne

Osobiście nie mogę się doczekać. Córki się uczą, choć ta starsza ucieka jak może przed nauczeniem się czegoś na poprawę jedynek. Zmęczona, oczy podkrążone, siedzi długo w nocy... Z najtrudniejszego przedmiotu dostała mierny proponowany, bo coś już zaliczyła. Pewnie zda, ale to nie znaczy, że widzę różowo trzecią klasę. :( Obydwoje ciężko to przeżywamy. Szamoczemy się i nic z tego nie wynika.
W pracy przygotowanie do zakończenia miesiąca, czyli dużo pracy.

Byliśmy na konferencji przedstawiającej protest Forum Rodziców i Wychowawców "Nie szkodzić!" tu przeciwko zajęciom, które do szkół (za zgodą Urzędu Miasta) wprowadza fundacja SPUNK. Protest został złożony w Urzędzie. Chodzi o zajęcia z wychowania seksualnego. Można by powiedzieć raczej, że ze stymulacji seksualnej... dla naszych dzieci. O tym piszą rodzice na stronie www.nieszkodzic.pl . Jeszcze filmik o edukacji tu. Łódź stała się pierwszym polem bitwy, gdzie fundacja przeciera szlaki i uczy się sposobów działania. Zdaje się jeszcze działają w Krakowie. To tak na początek. Jak nie zareagujemy to będzie norma.
Jak Wam się rodzice to podoba?

pozdrawiam

E.

2 komentarze:

  1. Wziąłem na siebie edukację seksualną swoich dzieci.
    Dojrzałem nawet w sobie małe powołanie w tym kierunku. Nie miałem też z tym problemu ani stresu.
    Potraktowałem seks jak normalny element życia zaspokajając ciekawość wieku.
    Ciekawość każdego z moich dzieci było inne.
    Opłaciło się. Mam w domu pełną szczeerość w tych tematach.
    Jako rodzice dowiedzieliśmy się jako jedni z pierwszych o tak zwanym pierwszym razie dzieci i to od nich samych.
    Przychodzili tez z dziewczynami którym na ich prośbę, z powodu bierności rodziców, trzeba było poukładać w głowie.
    Opowiadam się za edukacją seksualną od przedszkola.
    Oczywiście przygotowaną solidnie i przez fachowców.
    To gasi emocje i niezdrową wyobraźnie gdy tłumaczymy dzieciom że seks jest jednym z elementów życia jak głód.
    A czyż mylę się ? czy seks nie jest jednym z normalnych i naturalnych elementów życia człowieka?
    Pozdrawiam


    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wziął Pan odpowiedzialność za wychowanie swoich synów, również w aspekcie rozumienia seksualności człowieka. Mam jednak parę uwag. Owszem, dzieciom należy odpowiadać na pytania, również te związane ze sferą płciowości człowieka. Powinno się to robić indywidualnie po to, by odpowiedzieć tylko tyle, ile mały człowiek chce wiedzieć. Uświadamianie grupowe jest dostarczaniem informacji również tym dzieciom, które tego zupełnie nie potrzebują, nic na ten temat nie wiedzą. Przynosi to więcej szkody niż pożytku. Mam na myśli zajęcia wychowania seksualnego w przedszkolu i wczesnych latach szkolnych. Mogłyby to być zajęcia dotyczące życia rodzinnego, pełnionych ról, rozmowy na temat miłości, ale niestety wykorzystywane jest do pokazywania innych orientacji, jako normy.
    Seksualność, a właściwie płciowość, jest wpisana w całokształt życia człowieka. Związana ma być z odpowiedzialnością, pragnieniem tworzenia trwałego, szczęśliwego związku, nauką panowania nad sobą i kształcenia charakteru (kształtowanie charakteru również w tej dziedzinie, jak i we wszystkich innych). Postawienie przyjemności jako celu stawia niżej wartość osoby, jej godność. Prowadzi do traktowania innych osób jako przedmiotów, źródeł przyjemności, jak również człowiek w ten sposób może taktować samego siebie. Prowadzi to do krzywdy, a nawet do uzależnienia. Wiemy o tym.
    Współżycie ma dwie istotne funkcje - prokreacyjną i więziotwórczą. We współżyciu dwie osoby - mężczyzna i kobieta dopełniają się nawzajem, są "jednym", ich cechy - męskość i kobiecość - jeszcze bardziej się uwydatniają. Owocem miłości jest dziecko. Jesteśmy zobowiązani do odpowiedzialnego rodzicielstwa. To jest oczywiste.
    Naszym zadaniem jest nauczyć młode osoby, by rozumiały, że piękna dziedzina seksualności może budować związek, dać dużo radości, ale może też zniszczyć człowieka, który nie panuje nad swoim popędem.
    Trafiłam wczoraj na Pana blog i zaczytałam się...
    Podoba mi się.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń