środa, 27 marca 2013

Czerwone talerze

Z okazji naszego ślubu dostaliśmy komplet talerzy i szklanek z przydymionego arcorocu. To był wtedy hit! Nietłukące :) Dokupiłam jeszcze po jakimś czasie. I niestety nie chcą się tłuc... Co można wykombinować z nimi? Porcelana nie pasuje... Nie umiem tego po prostu oddać komuś i kupić coś zupełnie innego. Właściwie to nawet je lubię. Ale ciągle takie same... Od dwudziestu lat. Kombinowałam i myślałam... I na ulotce z selgrosu znalazłam czerwone talerze! Czerwony mnie kręci nieustannie. Trochę mniej ostatnio w ubiorze, ale kuchnię mam czerwono-szarą z beżowym blatem, w stołowym jest sporo czerwonych akcentów. Czerwień meksykańska, albo jak kto woli taka jak w mBanku, dokładnie taka. Nie dawały mi spokoju te talerze przez parę dni. Pojechałam dziś sprawdzić jaki to kolor i spodobał mi się. Kupiłam po 6 szt trzy rodzaje plus duży talerz na ciasto i dzbanek do herbaty. Sprawdziłam, że pasuje do arcorocu. Będę mieszać np. do obiadu - czerwony płaski i głęboki arcoroc, a obok - odwrotnie. Do tego można położyć serwetki, takie mocno zielone :). A talerze wyglądają tak (zdjęcie z internetu):



Zamiast wazy, która była biała, ale się potłukła, kupiłam naczynie żaroodporne z podgrzewaczem. Będzie bardziej uniwersalne i zdecydowanie pasuje lepiej niż biała waza.

pozdrawiam serdecznie

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz