sobota, 9 lutego 2013

Mały sukces wychowawczy

Kupiliśmy młodszej córce na urodziny (tak, urodziny ma niedługo po imieninach) jako dodatek do prezentu książkę pt. "Delirium" Laurena Olivera. Sama książka to chybiony prezent. Trudno o czytanie u Agnieszki. W wakacje przeczytała parę książek takich pisanych łatwym językiem, o łatwej treści. Lektur nie lubi. Pewnie niewiele uczniów lubi. Na jednym z blogów poczytałam recenzje tych dwóch książek poniżej. Zainteresowały mnie. Pomyślałam, że jak kupię, to może przeczyta. Na pewno przeczytam ja i starsza córka. Okazało się, że przeczytała książkę, która ma ponad 300 stron od środy do dziś! I teraz cokolwiek robię, to pyta czy muszę to robić, bo przecież mogłabym poczytać. Ma pragnienie opowiadania mi treści, ale walczy z nim, bo wolałaby, żebym przeczytała sama. Ale miłe obowiązki rodzica :) Napiszę więcej o książce, jak zapoznam się z treścią. To thriller podobno. Będzie mój pierwszy :) Muszę kończyć, bo pyta, co robię. :)
 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz