piątek, 8 sierpnia 2014

Pełnia lata czy koniec wakacji?

Ciekawe, albo właśnie nie, mamy wakacje w tym roku. Byliśmy dwa tygodnie temu w Sopocie, na jedną noc. Udało nam się na autostradzie, bo weekend zapowiadano raczej deszczowo-burzowy, więc tłumy się nie wybierały nad morze. Wyjechaliśmy dość późno, bo ok 13 w sobotę. Ominęły nas korki. A w niedzielę my ominęliśmy korek, przejeżdżając przez Toruń. Na autostradę wjechaliśmy dopiero koło Ciechocinka. Jeździmy na rowerach i pracujemy. W ostatnią niedzielę byliśmy nad wodą, ale upał był ogromny. Jak temperatura na słońcu dobija 40 st C, obiecałam sobie na przyszłość nie wybierać się nigdzie. Nawet mąż powiedział, że do ciepłych krajów nie mam co się wybierać. Bo męczyć się za własne pieniądze, to głupota (za cudze też głupota :) ).
Nasza Starsza pojechała w Bieszczady na tydzień. Wakacje będzie miała do końca września, bo dostała się na wymarzone wzornictwo na Politechnice. Ciekawe, czy się nie zawiedzie programem. Zobaczymy.
Młodsza pojechała do Cioci, sama, pociągiem.
Wracają koło niedzieli.
A my? Pracujemy. Może uda się pojechać gdzieś w ostatnim tygodniu wakacji.

 Domowe sposoby na zmęczenie. Jak radzić sobie ze zmęczeniem?

cieplutkie pozdrowienia

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz